Pasztet warzywny. Najlepszy na świecie!
Pora na coś naprawdę smacznego! Pasztety warzywne zagościły u mnie na dobre. Dawniej kupowałam gotowe serki, kremy i pasty, ale wszystko się zmieniło. Kilka razy zraziłam się do gotowych produktów. Pomimo, iż data ważności na opakowaniu się zgadzała, to po otwarciu jedzenie nie nadawało się do niczego i lądowało w koszu, bo było spleśniałe. W przygotowywaniu własnych dań najlepsze jest to, że możemy coś zmodyfikować, ulepszyć i cieszyć się niepowtarzalnym smakiem oraz zapachem.Składniki:
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- 1 por, tylko biała część
- 2 laski selera naciowego
- ok. 3/4 suchej szklanki kaszy
- 100 ml oleju roślinnego
- 2 ząbki czosnku (przeciśnięte)
- 3 łyżki sosu sojowego
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- 1 łyżeczka majeranku
- 1/2 łyżeczki lubczyku
- 1/2 łyżeczki tymianku
- spora szczypta gałki muszkatołowej
- sól i czarny pieprz do smaku
- można dodać odrobinę chilli
Przygotowanie:
1. Pora kroimy i wrzucamy do dużego rondla lub garnka z rozgrzanym olejem. Następnie dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i smażymy na niewielkim ogniu do czasu, aż por będzie miękki. W tym czasie marchewki oraz pietruszki obieramy i ścieramy na tarce z grubymi oczkami, seler naciowy należy pokroić w cienką kostkę, a czosnek przecisnąć przez praskę.
2. Kiedy pory będą zeszklone, wyjmujemy dodatki tj. ziele angielskie oraz liście laurowe i dodajemy starte warzywa, czosnek i wszystko dusimy na małym ogniu przez około 10 - 15 minut, czyli do czasu, aż warzywa będą miękkie.
3. Później warzywa przekładamy do dużej miski. Dodajemy ugotowaną kaszę jaglaną, olej oraz pozostałe przyprawy i przy użyciu blendera miksujemy na gładką masę. Doprawić do smaku solą, pieprzem i szczyptą chilli. Następnie przekładamy do keksówki i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni ok. 35-40 min. Po wyjęciu z piekarnika, odstawiamy to całkowitego ostudzenia. Jest to ważne, gdyż gorący pasztet nie jest łatwo pokroić:) Smacznego!
Zastanawia mnie smak takiego pasztetu, bo nigdy czegoś podobnego nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję go sobie zrobić :)